Czy w Twojej głowie obudziła się myśl, której w żaden sposób nie jesteś w stanie opanować?
Budzi się w tobie ogromny gniew i rządza zemsty i śmierci osób, których nienawidzisz?
Starannie układasz plan śmierci poszczególnych osób.
Ta umrze śmiercią powolną i męcząca, a ta, śmiercią szybką i łagodną.
Zastanawia Was pewnie, dlaczego tak o tym piszę?
Powód jest łatwy.
Już w wieku dziewięciu lat byłam bita i poniżana.
Na każdym kroku, każdy życzył mi źle.
Traktowali mnie za gorszą.
Za inną.
A byłam sobą. Możliwe, że żyłam w swoim świecie, ale przynajmniej tam byłam bezpieczna.
Las.
To moje ulubione miejsce. To właśnie tak mogłam się odizolować od tej chorej rzeczywistości.
W lesie, nikt mnie nie szukał, nie bił, nie dogryzał.
To właśnie tam mogłam się wyciszyć.
Pewnego dnia obiecałam sobie, że zemszczę się na tych wszystkich, którzy wyrządzili mi krzywdę.
Nie ważne czy była ona mała, czy duża.
Pragnęłam zemsty.
Chciałam by te osoby w końcu poczuły mój ból. Nie chciałam dawać im nauczki.
Chciałam ich czystej śmierci.
Pragnęłam widzieć ich zimne, blade ciało tonące w czerwonej krwi.
To był mój cel.
Zabić.
Mimo, że byłam tak młoda, w głowie starannie układałam plan śmierci każdej osoby.
Śledziłam każdy ich krok.
Ich życie było jak karta, którą miałam w dłoni i mogłam zrobić z nią co chcę.
Musiałam uważnie skraść broń ojca leśniczego.
W nocy gdy spokojnie spał sobie z moją matką i moją siostrą, skradłam się do jego gablot i ukradłam dwa małe karabinki, oraz nóż.
Nikt nie mógł zauważyć brakującej broni.
Nikt.
Następnego dnia nie wróciłam do domu.
"Tropiłam" moje dwie pierwsze ofiary.
Przyjaciółki, które niszczyły mi życie.
Pach!
W mgnieniu oka z głów dziewczyn zaczęła się sączyć ciemna krew.
Pobiegłam szybko do lasu, aby przeczekać, aż ludzie z miasteczka zaczną się zbierać.
Po czasie pojawili się moi rodzice, wtedy mogłam bezpiecznie pobiec do domu, aby odłożyć broń.
I tak w kilka kolejnych dni, umierały pokolei moje ofiary.
Jedna za drugą.
W mieście zaczął rosnąć strach.
Kto mógł być następny.
Padały również podejrzenia, kto może być tym chorym mordercą, jednak jeszcze ani razu nie wytypowano mnie.
Dzisiejszej nocy miałam zabić rodziców. Tych, których nienawidziałam najbardziej.
Traktowali mnie jak gówno, a dla nich liczyła się tylko moja siostra.
To właśnie dzisiaj, miały zginąć moje ostatnie ofiary.
Jak co noc, skradłam się do gabloty i zabrałam pistolet i nóż.
Nie wiedziałam czym zakończyć ich życie.
Postawiłam jednak na nóż, by nie zrobić zamieszania.
Skradłam się do pokoju rodziców.
Ojciec się obudził, zaczął krzyczeć, jednak za późno. Z jego krtani strumienien zaczęła płynąć krew.
Spojrzałam na przerażoną matkę.
Podeszłam do niej.
"To za co, co ze mną robiliście".
Wyszeptałam do jej ucha i zadałam kilka ciosów w brzuch.
Nie spodziewałam się, że całemy zdarzeniu przyglądywała się siostra.
Podbiegła do mnie i zaczęła się ze mną szarpać. Odebrała mi nóż i zaciągnęła gwałtownie do gabinetu ojca, gdzie zamknęła mnie tam na klucz. Nie miałam jak wyjść.
W mojej głowie zaczął rodzić się lęk i myśl co teraz ze mną będzie.
Po 15 minutach drzwi się otworzyły, a w nich stanęło dwóch policjantów. Zaczęłam się szarpać i wyrywać, ale to nic nie dawało, byli silniejsi ode mnie. Teraz wiedziałam co mnie czeka...
Zamknięto mnie w pokoju. Dobrze wiedziałam, że to była cela dla dzieci. Typowa prowizorka. Do pokoju weszło kilku ludzi. Zabrali mnie na salę rozpraw, gdzie miałam odpowiedzieć za swoje czyny.
Byłam świadoma tego, że jestem w sądzie. Może mieli mnie za dziecko, ale wiedziałam bardzo dużo jak na swój wiek. Przez okres pobytu w "pokoju" pytano mnie o mój motyw mordestw i jaki był tego cel.
"Oskarżona zostaje uznana za winną i zostanie przekierowana do specialistyczneto ośrodka dla osób chorych psychicznie."
Tylko to usłyszałam.
Dziś mam już 18 lat i rozpoczynam nowe życie.
Na wolności.
Po dziewięciu latach męki w szpitalu jestem wolna!
Teraz ponownie mogę dokończyć, to co zaczęłam.
Strzeż się, bo to właśnie Ty możesz być moją następną ofiarą.
Strzeż się, bo to właśnie Ty możesz być moją następną ofiarą.
Od autorki: CZEŚĆ WAM! Jak widzicie jest to prolog, mojego nowego opowiadania. Niektórzy z was mogą mnie kojarzyć z mojego byłego opowiadania o Jelenie, niestety blog ten przestał mnie interesować. Obudził się we mnie nowy pomysł i o to jest moja nowa perełka! W prologu nie chciałam, za wiele Wam zdradzać, bo całą historię poznacie w ciągu opowiadania. Mam nadzieję, że Wam się to spodoba i jeśli chcecie być informowani to zostawcie komentarz!
WOW!! Czekam na pierwszy rozdział :D
OdpowiedzUsuńWow, nie sądziłam, że będzie to tak dobre. Jestem pod ogromnym wrażeniem. Bardzo zaciekawił mnie prolog i czekam na następne rozdziały. :)
OdpowiedzUsuńInformuj xd @BieberowyTwerk
Woah!
OdpowiedzUsuńTak…ciekawie, krok po kroku opisany plan zemsty…dogłębnie, genialnie!
Na prawdę masz talent, już prololg tak wciągnął że aż chce się czytać dalej, czekać na kolejne rozdziały.
Huh…no aż nie wiem co jeszcze napisać.
Cudowne!♥
Informuj mnie nadal :)
@Nialls_Potatohh :)xx
To jest świetne. Czekam na pierwszy rozdział. :)
OdpowiedzUsuń@thegingercake
informuj mnie koniecznie, bo to jest genialne
OdpowiedzUsuń@onedayskinny
Zapowiada sie ciekawie :D
OdpowiedzUsuńMożesz mnie informować o rozdziałach? @siema_jerry
To jest... Wow. Na prawde swietne!
OdpowiedzUsuńinformuj jak mozesz:)) @/selinux
Naprawdę ciekawie się zaczyna. Wreszcie jakieś oryginalne opowiadanie! Już nie mogę się doczekać pierwszego rozdziału. Informuj mnie koniecznie @SwagOnRiri
OdpowiedzUsuńI zapraszam do mnie. :) http://she-is-a-riddle.blogspot.com
zapowiada się świetnie :) + fakt, że jest tu selena ksajasdj i wygląd tego bloga >>>>>
OdpowiedzUsuńZapowiada się ciekawiee:):)
OdpowiedzUsuńSuper xd
OdpowiedzUsuń